, galaretowatość 

galaretowatość

ZADBAJ O SWOJĄ SKÓRĘ I CIAŁO.

Temat: Firefox 2.0
hmm... dodam tylko, ze mam Durona 650 co może galaretowatość wyjaśnić trochę ;) Generalnie najpierw używałem IE, potem Firebirda (od wersji 0.7 :P) bo opera nie miala trybu offline... gdzies w okolicach wersji 0.9-1 przesiadlem sie na opere bo wreszcie dorobilem sie lacza stalego i tryb offline nie byl mi juz potrzebny a zalety O przytluczyly zalety FF... niemniej FF dalej trzymam jako druga przegladarke. I wyszedl SOT ;)
Źródło: foobar2000.pl/index.php?showtopic=2121



Temat: Firefox 2.0
...jest jakiś taki... galaretowaty... sam nie wiem jak to określic - czas reakcji na kliknięcie na element interfejsu jest całkiem spory [od zawsze tak było]... Też właśnie zawsze miałem takie odczucie :/ już nie wspominając jak ślamazarnie się uruchamia (w czasie uruchamiania FireFoxa moge z 5 razy odpalić Opere ;)) Jakoś tym, że zajmuje dużo pamięci nigdy sie nie przejmowałem, bo mi to akurat wisi, ale taka ogólna "misiowatość", czy galaretowatość, jest dobijająca..
Źródło: foobar2000.pl/index.php?showtopic=2121


Temat: Motywacja
O, to to - ta galaretowatość mnie wpienia. Choć muszę przyznać, że przytyłam i tak nieźle. Kiedyś przy niższej wadze i objętości miałam gorsze celulit i marszczenia. Brangelina - Ty i gruba? Ty, a może mamy tego samego wirusza filipińskiego?
Źródło: nowamatkapolka.com.pl/forum/viewtopic.php?t=660


Temat: Rozporki
Ocieplam temat, Denerwuje mnie skrzypienie plastików i galaretowatość budy.Co lepiej zrobić, samemu, dać zrobić, lub gotowca taniego/drogiego znam kogoś co by mi zrobił za 200zł sztuka, Samemu się pobawić, bo znajomy by mi flansze wypalił a pospawać by mi brat pospawał, no a materiał i docięcie też nie problem. Nie uśmiecha mi się jechać do tomaracing bo oni na bank więcej tego robią i nie dadzą ciała, a 30 km ode mnie jest typ co by mi to zrobił jak pisałem wyżej, i myśle ze nie da ciała bo...
Źródło: nissantech.pl/index.php?showtopic=721


Temat: Groza
...kiedy stąpa... nie ma nic stałego... wszystko jak galareta... składa się z oddzielnych poskręcanych lin ściągniętych razem... pełno na nim wielkich, wyłupiastych oczu... dziesięć albo dwadzieścia ust, a może trąb... sterczą wszędzie, wielkie jak rury od pieca, chwieją się, otwierają i zamykają... szare, na nich niebieskie i fioletowe pierścienie... a na górze... Boże drogi... pół twarzy!" Znowu: nadmierna liczba kończyn, galaretowatość i oślizłość, wyłupiaste oczy, nieziemski rozmiar. Nic szczególnie ciekawego. Tylko jedna grupa potworów z całego tomiku wydaje mi się rozsądnie skonstruowana i nawet dość inteligentna: te z "Szepczącego w ciemnościach" - ale tam z kolei jest strasznie dużo bełkotu o Cthulhu, Yuggoth, R'lyeh i podobnych. Oczywiście przybyły z czarnej planety. Gytha Ogg--->Wydaje mi się, że masz rację - lata 30....
Źródło: isa.pl/forum/viewtopic.php?t=668


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • natalcia94.xlx.pl